Kto nie lubi lodów? Chyba każdy z nas letnią porą da się namówić na porcję pysznych gałek. Zwłaszcza, że można samemu układać kompozycje smakowe. Ostatnimi czasy moje ulubione smaki to: solony karmel, pistacja oraz chałwa. Kiedy jest bardzo gorąco, wybieram orzeźwiające sorbety. Chociaż lody uważane są za dość kaloryczne (szczególnie smaki z dodatkiem sosów), wcale nie mam wyrzutów sumienia. Spożywanie tego przysmaku niesie za sobą wiele korzystnych opcji.

Lody, lody dla ochłody
Lody to smakołyk, który sprawdza się podczas upalnych dni. A tych we wrześniu mamy całkiem sporo. Podczas wysokich amplitud temperatur lody zapobiegają odwodnieniu organizmu. Natychmiast chłodzą ciało i chronią je przed nadmiernym poceniem.
Inne właściwości zimnych przysmaków
Wbrew powszechnej opinii lody nie są żadną bombą kaloryczną. Wspomniane wyżej sorbety są nawet wariantem dietetycznym. Jeśli nie będziemy przesadzać z dodatkami i obfitością porcji, wówczas na pewno nie przytyjemy. Dobre lody produkowane są oczywiście z mleka.
Dlatego też przekąska stanowi źródło wapnia. Dodatkowo wapń wzmacnia wiązania międzynaczynkowe. Wybierając sorbety z kawałkami owoców możemy liczyć na poprawę odporności. Owoce obfitują w witaminę C i inne składniki odżywcze. Czy lody mogą być zalecane przez lekarzy? Oczywiście, że tak. Pamiętam, jak musiałam jeść lody po ekstrakcji ósemki. Zimny smakołyk obkurcza naczynia krwionośne, znosi obrzęk. Lody sprawdzą się także przy anginie. Bakterie chorobowe nie znoszą zimnych temperatur; zimno złagodzi również objawy bólowe. Mrożony deser przyspiesza gojenie się ran w gardle.