Coraz częściej sięgamy do darów natury… zwłaszcza, gdy chodzi o ziołolecznictwo. Wiele dolegliwości można złagodzić za pomocą siły roślin. Wcale nie musimy wydawać majątku w aptece. Szczególnie cenioną rośliną jest dąb.

***
Od kiedy dąb jest symbolem siły?

Dąb jako drzewo otoczone szczególną estymą znany był już w starożytności. Ciekawostką jest, iż był poświęcony Zeusowi w Grecji, Perunowi u Słowian i Thorowi u Germanów. Z liści dębu wróżono, natomiast z drewna wykonywano różdżki. Kolejnym magicznym rytuałem było spalanie ilości dębu, co służyło oczyszczeniu powietrza. Kora dębu dodawana była do magicznych amuletów i talizmanów. Po dziś dzień dąb wykorzystywany jest w praktykach ziołoleczniczych.

Trochę biologii

Dąb to po łacińsku Quercus. Zaliczany jest do rodziny bukowatych. Występuje na obszarze Ameryki Północnej, Azji i nieomalże w całej Europie. W Polsce najczęściej spotykanym gatunkiem jest dąb szypułkowy i dąb bezszypułkowy. W ziołolecznictwie częściej używany jest dąb bezszypułkowy, gdyż zawiera większą ilość substancji leczniczych. Niegdyś używano do praktyk leczniczych nie tylko kory, lecz także liści, drewna, owoców, pąków. Współcześnie korzysta się głównie z dobrodziejstwa kory.
Korę dębu można nabyć w aptece lub specjalistycznych sklepach zielarskich.

W jakich dolegliwościach przyda nam się kora dębu?

Kora dębu wykorzystywana jest w postaci odwaru, żelu, maści, kropli, nalewki oraz roztworu do płukania gardła. Jej właściwości opierają się na następującym oddziaływaniu na organizm:
Kora dębu działa:
* przeciwzapalnie,
* ściągająco,
* przeciwalergicznie,
* tamuje krwawienie,
* chroni przed mikroorganizmami,
* łagodzi stany zapalne skóry,
* leczy hemoroidy,
* wspomaga gojenie się ran,
* pomocna jest przy trądziku młodzieńczym itp.