Listopadowa pogoda potrafi wprowadzić w naprawdę negatywny nastrój… przynajmniej ja się czuję nieswojo. Zdecydowanie wolę cieplejsze pory roku. Jesienna depresja sprawiła, że zaczęła zastanawiać się, czy przypadkiem nie udać się gdzieś na jakiś krótki urlop. Wbrew pozorom mamy bardzo dużo możliwości.
„Dlaczego warto dać sobie na luz?”
Warto przywołać takie pojęcie, jak psychologia wypoczynku. Okazuje się, że w XXI wieku wielu z nas po prostu nie potrafi wypocząć. Nawet, jak mamy wolne to cały czas zastanawiamy się nad nawarstwiającymi się obowiązkami zawodowymi. Nasz wypoczynek staje się tylko pozorny. Po prostu nie ma nas tylko fizycznie w pracy. Sam odpoczynek staje się w końcu dla nas katorgą. Stajemy się nadpobudliwi i niezdolni do radości płynącej z tego, że wreszcie wolny czas można poświęcić na chwilę relaksu.
Aby wyjaśnić, czym tak naprawdę jest psychologia wypoczynku, musimy najpierw powiedzieć o stresie. Jak zdefiniować stres? Stres to nic innego, jak reakcja organizmu na wyczuwane zagrożenie (czasami jest to tylko pozorne zagrożenie – sami wmawiamy sobie, że coś jest nie tak w naszym życiu). Człowiek XXI wieku żyje bardzo często w permanentnym poczuciu zagrożenia. Boimy się o pracę, o byt, o przyszłość naszej rodziny. Niewielu z nas ma stabilną sytuację zawodową i umowę na pełny etat i to na czas nieokreślony. A przecież trzeba za coś żyć… spłacić kredyt, ubrać dzieci i posłać do szkoły. Stres i poczucie ciągłego zagrożenia odbija się nie tylko na naszej psychice, lecz także wpływa niekorzystnie na fizjologię całego ciała. Już w samej sytuacji stresowej pocimy się, odczuwamy dreszcze, mamy nieprzyjemne objawy płynące z układu pokarmowego. Długotrwały, nieprzyjemny stan może prowadzić nawet do poważnych chorób serca. Sytuacja wygląda tak – nie da się wyeliminować stresu z naszego życia. Można jednak nauczyć się go rozładować i umiejętnie wypoczywać.
Świat się nie zawali, jeśli nie będzie nas jakiś czas w pracy. Prawdopodobnie też nie zostaniemy zwolnieni. Jeśli jednak nie naładujemy pozytywnie wewnętrznych akumulatorów, narażamy się na wyczerpanie, choroby i depresję.
W jaki sposób dopasować odpoczynek do naszych potrzeb? Bardzo wiele zależy od rodzaju wykonywanej pracy. Jeżeli pracujemy przy biurku, wówczas należy zainwestować w aktywny wypoczynek (spacery, jazda rowerem, aerobik). Natomiast, jeśli pracujemy fizycznie – wystarczy tak zwany „odpoczynek na leżąco”… no bo kto nie lubi włączyć sobie ulubiony serial i położyć się pod cieplutkim kocykiem ?
Efektywny odpoczynek sprawi, że przyjdziemy do pracy zregenerowani i z nowymi siłami. Po urlopie od razu widać, który pracownik właściwie wykorzystał swój urlop.
Podczas urlopu warto się zupełnie „wyłączyć”. Nie odpowiadajmy na e-maile, wyłączmy telefon służbowy. Należy nauczyć się oddzielać życie prywatne od zawodowego.
Gdzie na wczasy w listopadzie?
Jeżeli czujesz, że już nie możesz wytrzymać, a Twoja psychika wysiada – chyba czas na urlop! To nic, że listopad. Jeśli masz możliwość, koniecznie zrób sobie parę dni wolnego. Tylko gdzie? Otóż to! Możliwości mamy naprawdę bardzo dużo.
„Cudze chwalicie, swojego nie znacie”
Urlop w Polsce? Czemu nie! W okresie jesiennym jak najbardziej możemy wyjechać w góry. Śnieg już spadł… sezon zimowy powoli rusza. Na dodatek w ośrodkach wypoczynkowych nie spotkamy w listopadzie zbyt wielu turystów. Taki, wyciszony odpoczynek przyda się na pewno każdemu.
Wakacje w listopadzie mogą być naprawdę produktywne. Jeśli nie chcemy w góry, zawsze można wybrać jakiś ośrodek SPA znajdujący się w pobliżu. Tego typu miejsca oferują bardzo dużo atrakcji. Ośrodki wypoczynkowe oferujące SPA wyposażone są między innymi w siłownię, kompleks wodny, a także organizują wiele atrakcji pozwalających zapełnić produktywnie jesienne wieczory.
Urlop w listopadzie to także wczasy zagraniczne. Jakie plusy płyną z tego rodzaju wypoczynku? Po pierwsze ekonomiczność wyjazdu. Z pewnością zapłacimy mniej niż jakbyśmy chcieli wyjechać podczas sezonu. Po drugie mniejsze temperatury… choć dla nas nadal gorrrące. W listopadzie średnia temperatura wynosząca 26 stopni Celsjusza panuje w takich krajach, jak Egipt, Maroko czy Tunezja.
Jeżeli zatem poszukujemy „bezludnej” plaży z odpowiednio wysokimi temperaturami, to takie kraje spełnią wszystkie nasze oczekiwania. Bardzo wielu Polaków właśnie wtedy wyrusza po to, by wreszcie solidnie wypocząć.
Urlop w domu? Nie! Jeżeli nie zmienimy miejsca naszego pobytu, wówczas nie wypoczniemy solidnie. Dlaczego? W miejscu, w którym spotykają nas codzienne troski, trudno o dystans. Dlatego też warto przemyśleć. Może lepiej jest wyjechać w listopadzie.. miesiącu, w którym nikt nie ma ciśnienia na słoneczne wakacje niż w lipcu, gdzie na plażach całego świata panują: chaos, przeludnienie i wysokie ceny? Przemyśl to!